12 maj 2021  

Rolnictwo potrzebuje stabilnego dostępu do wody.

Z czym się mierzymy?

Dostęp do wody w rolnictwie jest koniecznością. Bez niej nie będzie produkcji rolnej. Niestety pogłębiająca się katastrofa klimatyczna sprawia, że rozkład opadów staje się coraz mniej korzystny, fale upałów coraz intensywniejsze, a okresy suszy coraz dłuższe.

Jak wygląda sytuacja w kraju?

Polskie zasoby wodne są jednymi z najmniejszych w Europie. Nawet w latach obfitych w deszcze, nasze zasoby wody w przeliczeniu na jednego mieszkańca są 2x niższe, niż średnia dla całej Europy. Natomiast, gdy przypada rok z długimi okresami suszy, to nasze zasoby wodne spadają poniżej progu oznaczającego zagrożenie deficytem wody.

Jak sobie radzą politycy?

Brakuje właściwej gospodarki wodnej, co pogłębia kryzys. Funkcjonujące w Polsce melioracje w większości wykonane były przed laty i skupiały się na odprowadzaniu wody i osuszaniu gruntów. Pozwala to wodzie szybciej uciekać do rzek i Bałtyku.

Jak możemy pokonać te problemy?

Potrzebne jest wypracowanie takiego systemu finansowego wspierania rolników, aby ułatwić modernizację pozwalające na odpowiedzialne gospodarowanie wodą. Przykładowo, rolnicy powinni otrzymywać pieniądze za pozostawienie 10% powierzchni gospodarstwa pod obszary podmokłe, pasy zadrzewień lub strefy buforowe przy ciekach, jako miejsca przyczyniające się do ochrony ilości i jakości wody. Między innymi, takie rozwiązania proponuje promowany przez nas ostatnio Pakt dla Rolnictwa.